14/12/2009

Nurse Jackie

Sport - Tydzien minal calkiem szybko. Mialem duzo wolnego, ale za to w niedziele siedzialem w pracy od 2:30 pm do 7:45am nastepnego dnia. Czyli dzisiaj. Szybko sprawdzilem co sie dzialo na farmach i w restauracjach. Wszystko to takie czasochlonne - akceptacja prezentow, dokarmiania staffu itp itd, ze sie nie obejrzalem a juz byla 9:30 i trzeba sie bylo zbierac na kolejna lekcje tenisa z Karen. Tym razem intensyfikacja doznan z bekhendem i forhendem, serwowanie i jak zwykle male 'rally'. Jarciowi idzie fantastycznie, mi znacznie gorzej, ale ... powoli czuje, ze jakos potrafie nadac kierunek, gdzie ta pilka ma leciec, ze juz nie wspomne o samym jej odbiciu. Serwy mi czasem wychodza. Nie moge sie doczekac kolejnego zaproszenia dla znajomych w naszej silowni, zeby sobie zagrac z Markiem. Ostatnio przegralem okrutnie, ale tym razem mam nadzieje, ze przegram z chociaz odrobine lepszym wynikiem.
Ech te sporty... nie dosc ze kontuzjogenne, ze sie czlowiek zmeczy, to jeszcze do tego trzeba jakies punkty sobie sprawiac i je liczyc. Jakos malo kompetytywny jestem, ale coz tam, z czasem sie zrobie.
Royal Mail/ebay - instytucja co chwile strajkujaca, zawodna i w dodatku nie najtansza. Ostatnio wyslalem rodzicom dwie nitownice jako zwykla paczke airmail i doszla po paru dniach. Super. Rozwalil sie nam maly guziczek przy odkurzaczu, ale na szczescie Dysony sa na 5cioletniej gwarancji, wiec przysla nam nowiutka czesc za friko. Przyslali w piatek. Akurat nikogo w domu nie bylo, wiec zostawili czerwona karteczke, zeby umowic sie na odbior na poczcie glownej, albo zeby jeszcze raz przyszli, albo zeby odebrac na poczcie lokalnej (zazwyczaj oplata 50p, ktora z okazji swiat zniesli). Ustawilem opcje odbioru w poniedzialek na poczcie lokalnej. I dupa. Nie ma. Poczta jest wolna, bo sa swieta i sa opoznienia. Cale szczescie, ze nie musze za to placic, bo by tylko czlowieka wkurw ogarnal.
Za to dzis przyszly moje nowe majty kapielowki. Jarcio jak sie dowiedzial jakie majty wygralem na ebayu o malo nie spadl z krzesla. Majty Adidasa (no bo ja innych nie uzywam), chloroodporne (zeby sie nie rozpuscily gumeczki od chloru albo nie starcily koloru) i wlasnie kolor ... czerwony. W dodatku nie boxerki tylko krotkie biodrowki. Wygladaja na moim foczo-morsowym ciele fantastycznie. Kolejny powod by zapierdalac na silownie 5 razy w tygodniu. W zeszlym tygodniu udalo mi sie zrealizowac plan intesywnych cwiczen kardio, w tym jedne zajecia ze spiningu (siadasz na rowerek i zapierdalasz w rytm muzyki, a instruktor/ka mowi jakie cwiczenia robic). Po 45 minutach stopy napierdalaja jak szalone, pot zalewa oczy i czlowiek ledwo zyje. Ale warto :) Pluca sie dotleniaja, mozg lepiej ukrwiony, testosteron sie wydziela i zwiekszona sie ma potencje (w moim wypadku chyba nie ma zastosowania, bo wiecej sie nie da), pompa miesniowa w nozkach lepiej przepycha krew, tluszcz sie spala jak w kotlowni i generalnie czlowiek jest zrowszy, mlodszy i piekeniejszy. Z serii ebayowe zakupy udalo nam sie tez wygrac konsole Wii z kontrolerem i gra sportowa (czy aby na pewno jestesmy pedalami, ze tak tym sportem sie paramy ostatnio??) za nieduze pieniadze. Gra bedzie jako prezent dla Michalka i Emi z okazji Swiat Narodzin Pana Ichniego Jezusa Chrystusa.
X faktor - w sobote i niedziele odbyl sie final X factora. Wygral mlody chlopaczek z polnocnym akcentem i glosem drag queen, ktory w finale spiewal z Georgem Michaelem. Od dzis jego plyta do nabycia w sklepach - nie nabede. Juz wole se kupic Lady Gaga.
Swieta - prezenty. Jak ja nie lubie kupowac prezentow. Trzeba wymyslac co komu kupic. Bleee. Dobrze, ze z Jarciem nie mamy takiego problemu. Wyszlismy z zalozenia, ze po chuj sobie kupowac nawzajem prezenty jak budzet mamy wspolny. Miast tego poswiecilismy pieniazki na cos co spozytkujemy razem, a mianowicie wspomniane wczesniej lekcje tenisa. Niestety czesc naszych znajomych wpadla na pomysl dania nam prezentow. Ech.. teraz trzeba cos w zamian wymyslec. Ilonka z Craigiem dostana jakas fajna herbate. Asia z Markiem dostana zestaw do kapieli (kuleczki z olejkiem, kostki musujace i konfetii rozpuszczalne). No i dzieci beda mialy Wii.
Sis - moja Siostra w koncu ma internet i laptopa! Szalenstwo na kolkach!!
Nauka jazdy - Jarcio prawie sila mnie zmusil by znow jezdzic samochodem, bo od czasu nie zdania egzaminu jakos mnie cos powstrzymywalo. Bylo calkiem fajnie! Musze znow zaczac jezdzic i nabierac doswiadczenia. Wszak egzamin juz za pare miesiecy!

10 comments:

Szeherezada Stiepanowna said...

O śpitalu miało być!
Ściski, chłopy :-)

Szeherezada Stiepanowna said...

Dobra, doczytałam.
Styczeń, szczepienia.
Lekarzować masz a nie menadżerzyć!
Do stu tysięcy fur beczek ze śledziem!

Daisy said...

Tak jest!

Bo jak nie to wiesz, Dochtor... blisko mieszkam, to przyjadę i kopa sprzedam, tak ???

O Royal Mail mi nie wspominać, bo debil listonosz doręczył paczkę z Ebaja pod chooj wie jaki adres - pomimo, że zabukowałam ponowne doręczenie na konkretny dzień.

Chyba im do skrzynki napluję.

Szeherezada Stiepanowna said...

I tak uważam, że Jarek Cię za mało bije!

Szeherezada Stiepanowna said...

Radosnych, ciepłych i dobrych świąt Wam życzymy:-)

Szeherezada Stiepanowna said...

I zalegle urodzinowo bardzo dobrze Ci życzę!
:-)
Ale bogowie mi świadkiem, że jak zara się śpital nie ruszy, to Cię skatuję.

Szeherezada Stiepanowna said...

E!
Co za leniwa sucz!

Daisy said...

Dochtór chce wpierdol ???

Co taka cisza jak w kościole ???

:-))))

Szeherezada Stiepanowna said...

SRURS SRAKI!

Monika Zawadzka said...

Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.