'Kochaj blizniego swego --- jak siebie samego --- rzekl Pan do grupy pielgrzymujacych onanistow'
Dzis byl kolejny pokaz mody i tanca autorstwa naszego Stephena, ktorego facjata (znaleziona na googlach) widnieje na poczatku notki. Pokaz byl jak zwykle fantastyczny. Chlopaki z naszej grupy prezentowaly sie swietnie, dziewczyny nie znalem, moze poza jedna, ktora kiedysz przyszla pare razy do zaawansowanej grupy. W trakcie jednego ukladu zeszla ona ze sceny i przechadzala sie pomiedzy ludzmi i tak sie stalo, ze akurat podeszla do mnie :) Byla jakas kamira, wiec wszystko zostalo uwiecznione. Zapytam sie Stephena za tydzien, gdzie i kiedy bedzie mozna obejrzec caly pokaz. Niestety w polowie pokazu musialem sie ewakuowac, gdyz czekala na mnie praca...
Dzis z Ilonka stwierdzilismy, ze wiele osob z naszego otoczenia nas wkurza. W szczegolnosci pracownicy. Po prostu tylko wziac i powybijac. Ja swoich mam juz powyzej dziurek w nosie. Nic tylko marudza i narzekaja zamiast sie wziac do jakichs pozyteczniejszych zajec. Chyba musze jak dzieciom wydzielac zadania, jesli sami sie za cos nie wezma.
Gosia na szczescie przyjezdza juz w niedziele, wiec dom bedzie w koncu milym miejscem do mieszkania. Dzis o malo nie zwymiotowalem, gdy Bugsy zaczely cos gotowac w kuchni. Cos a la polaczenie kwasnej kapusty ze starymi stechlymi butami. Bleee... Niech oni juz wypierdalaja. Niech pani Bugsowa umrze. Dzis suka jedna odkurzala! Powinienem zdjecie zrobic, zeby bylo jako material dowodowy, ze pizda potrafi pracowac jak chce, ale zazwyczaj jej sie nie chce. Oczywiscie wstala o 4pm, bo pozcoz wstawac wczesniej jak sie nic nie robi. Maz przyjdzie zrobi obiad, posprzata i wyslucha debilnych historii infantylnej kretynki.
Dzis byl kolejny pokaz mody i tanca autorstwa naszego Stephena, ktorego facjata (znaleziona na googlach) widnieje na poczatku notki. Pokaz byl jak zwykle fantastyczny. Chlopaki z naszej grupy prezentowaly sie swietnie, dziewczyny nie znalem, moze poza jedna, ktora kiedysz przyszla pare razy do zaawansowanej grupy. W trakcie jednego ukladu zeszla ona ze sceny i przechadzala sie pomiedzy ludzmi i tak sie stalo, ze akurat podeszla do mnie :) Byla jakas kamira, wiec wszystko zostalo uwiecznione. Zapytam sie Stephena za tydzien, gdzie i kiedy bedzie mozna obejrzec caly pokaz. Niestety w polowie pokazu musialem sie ewakuowac, gdyz czekala na mnie praca...
Dzis z Ilonka stwierdzilismy, ze wiele osob z naszego otoczenia nas wkurza. W szczegolnosci pracownicy. Po prostu tylko wziac i powybijac. Ja swoich mam juz powyzej dziurek w nosie. Nic tylko marudza i narzekaja zamiast sie wziac do jakichs pozyteczniejszych zajec. Chyba musze jak dzieciom wydzielac zadania, jesli sami sie za cos nie wezma.
Gosia na szczescie przyjezdza juz w niedziele, wiec dom bedzie w koncu milym miejscem do mieszkania. Dzis o malo nie zwymiotowalem, gdy Bugsy zaczely cos gotowac w kuchni. Cos a la polaczenie kwasnej kapusty ze starymi stechlymi butami. Bleee... Niech oni juz wypierdalaja. Niech pani Bugsowa umrze. Dzis suka jedna odkurzala! Powinienem zdjecie zrobic, zeby bylo jako material dowodowy, ze pizda potrafi pracowac jak chce, ale zazwyczaj jej sie nie chce. Oczywiscie wstala o 4pm, bo pozcoz wstawac wczesniej jak sie nic nie robi. Maz przyjdzie zrobi obiad, posprzata i wyslucha debilnych historii infantylnej kretynki.