28/01/2012
Dworcówa
Ostatnio z Jarciem sobie gotujemy dobre domowe obiadki. Jakiś tydzień temu zrobiliśmy fantastyczny gulasz! Z kawałka steku wołowego, więc dobrej jakości mięsko, do tego dostaliśmy ogórków pikantnych roboty Asi. Normalnie niebo w buziach! Dzisiaj wieczorem organizujemy mini baby shower dla Asi, więc zrobiliśmy tradycyjna polską sałatkę dworcowe jak to Ciocia Kamilcia zwykła ja nazywać ;) do tego będzie baby trivia i prezenty dla mamy i dzieciątka (Jezus).
A na Fejsie rosną nam lotniska. Restauracje wpadły w kompletną stagnację, gdyż osiągnęliśmy maksymalny 90ty poziom. A tu coś nowego to lotnisko - zabierasz paliwo, kasę i pasażerów itd oczywiście już Muti się też za to zabrała ;)
Zuma Blitz - dr P czasem wyprowadza Jarcia z równowagi we wtorkowe wieczory (kto gra w Zumę wie czemu wtorek) ale nie poddaje się chłopak i walczy dzielnie i pobija kolejne rekordy!
Przedwczoraj podróżowałem znów do March (:)) na szkolenie menadżerskie. Postanowiłem do końca lutego stosować metodę organizacji pracy zaproponowaną na kursie i zobaczymy co z tego wyniknie. Jak do tej pory zasada Pareto usprawniła moje funkcjonowanie jako lidera, co mnie cieszy bardzo :)
25/01/2012
Mutant
Oj nie było mnie tu już z parę dobrych miesięcy, zatem telegraficzny skrót - wakacje na Dominikanie okazały się być wakacjami życia po raz drugi ;) było fantastycznie, poziom relaksacji maksymalny, przygody całkiem fajne i znów było żal wracać do domu. Poznaliśmy tez miłą parę z USA i już za parę tygodni widzimy się z Rachel w Austrii. W pracy nic rewelacyjnego, więc temat pomijam.
Asia z Markiem oczekują na fasolkę żeby się ładnie urodziła w połowie lutego (A imię jej będzie Zuzia).
Zima się w końcu nie pojawiła ale ponoć w Europie trochę padało.
Znów były w domu zabawy hydrauliczne - kran w łazience wymieniony na jeden kurek zamiast dwóch! W kuchni rurką w środku kranu z gorącą wodą usunięta i w końcu woda się miesza przed wylotem!
Mieliśmy znów konsultację z naszym panem od bojlerów który pokazał nam co i jak żeby woda nie była w kranach za gorąca. Jest bardzo miły i chyba nas kocha.
Zupełnym zbiegiem okoliczności Jancza się pojawiła na fejsie w tym samym czasie co ja i Szutka i pogadaliśmy razem po raz pierwszy od wielu lat!
Subscribe to:
Posts (Atom)